Dlaczego należy gromadzić dokumentację medyczną – historia naszych Klientów
Jak zapewne Państwo wiecie, zajmujemy się również prowadzeniem spraw z zakresu prawa medycznego, w tym w sprawach zadośćuczynień i odszkodowań z tytułu tzw. szeroko pojętych błędów medycznych.
W jednej z prowadzonych przez naszą Kancelarię spraw – obecnie prawomocnie zakończonej w 100% wygraną Klientów, postępowanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie odrobina przezorności i współpraca z pełnomocnikiem już od etapu przedsądowego.
Sprawa dotyczyła błędu medycznego w czasie porodu. W dużym skrócie: w wyniku rozlicznych zaniedbań zarówno lekarza nadzorującego poród, jak i położnej prowadzącej poród, nie wykonano we właściwym czasie cesarskiego cięcia, co skutkowało wystąpieniem powikłań poporodowych, w tym doszło do niedotlenienia noworodka.
Klienci trafili do naszej Kancelarii niedługo po wyjściu ze szpitala, jednak z uwagi na duże obciążenie psychiczne zaistniałą sytuacją, zdecydowaliśmy wspólnie z Klientami o odczekaniu jakiegoś czasu ze wszczęciem postępowania sądowego. Za naszą radą, niemal od razu po spotkaniu w Kancelarii, Klienci jednak uzyskali ze szpitala kopię całości dokumentacji medycznej.
Kiedy już postępowanie sądowe zostało wszczęte, placówka medyczna została zobowiązana przez sąd do nadesłania całości dokumentacji medycznej, celem przesłania jej do biegłego, wydającego w sprawie opinię dotyczącą nieprawidłowości w prowadzeniu akcji porodowej oraz wystąpienia błędów medycznych. Jakież było nasze zdziwienie, gdy biegły stwierdził, iż nie jest w stanie wydać jednoznacznej opinii, albowiem w nadesłanej dokumentacji medycznej brakuje zapisów graficznych KTG (mierzącej czynności serca płodu) z akcji porodowej, zaś w pozostałej dokumentacji widnieją sprzeczne zapisy odnośnie spadków tętna płodu.
Jak się Państwo domyślacie, w sytuacji gdy opinia biegłego jest kluczowym dowodem w sprawie, istniała obawa o wynik procesu. Szczęśliwie, w dokumentacji medycznej posiadanej przez Klientów, a uzyskanej przez nich w całości w niedługim czasie po opuszczeniu szpitala (i zanim placówka medyczna dowiedziała się o kierowaniu do niej roszczeń za błędy medyczne) ów brakujący zapis KTG się znajdował.
Wnioski w tym zakresie pozostawiamy Państwu.
Co wydarzyło się dalej? Dostarczyliśmy brakujący dokument do Sądu, co skutkowało wydaniem przez biegłego opinii uzupełniającej. Niezbędnym jest tu dodanie, iż opinia uzupełniająca była dla placówki medycznej wręcz druzgocąca we wnioskach. Finalnie dowód ten doprowadził do uwzględnienia w 100% roszczenia naszych Klientów, zaś pozwany nie wniósł apelacji w sprawie.
Zadbanie zatem przez Klientów o to, by jeszcze przed kierowaniem jakichkolwiek roszczeń do placówki medycznej uzyskać kopię całości dokumentacji medycznej, stało się w opisywanej sprawie swoistym game changerem.
Postanowiliśmy opisać zaistniałą sytuację ku przestrodze i dla wyciągnięcia wniosków, co do tego by wpierw zadbać o posiadanie kopii całości dokumentacji medycznej, a dopiero później kierować oficjalne roszczenia do podmiotu leczniczego. Tak bowiem jak w przypadku naszych Klientów, kluczowy dla sprawy dokument może zaginąć w dokumentacji placówki, mimo, iż wcześniej się tam znajdował, co w prowadzonej przez nas sprawie potwierdza wykonana jego kopia dla Klientów.
Zachęcamy do konsultacji z naszą Kancelarią, także w sprawach z zakresu prawa medycznego!